Wystawa z
produktami “Kukuxumusu” w sklepie z pamiątkami przy wejściu na Plaza Mayor
(ulica Ciudad Rodrigo)
|
Koszulka z wydrukiem:
“I love Madrid” - nuda i obciach. Poszukiwacze zabawnej “pamiątkowej” odzieży wcale
nie mają łatwo.
Zagorzali kibice
Realu lub Atletico zadowolą się klubową koszulką, choćby za markowy ciuch
zapłacić mieli górę złota. Innym pozostaje przeszukiwanie setek sklepów z
pamiątkami w nadziei, że trafią na dowcipne i urocze wdzianko z rysunkiem Kybele
z fontanny, herbowego niedźwiadka, rynkowego pomnika Filipa III czy panien
dworskich z obrazu Velázqueza. A potem… Potem wrzucą kupioną w turystycznym
ferworze koszulkę na dno szafy, widząc w niej już tylko nie najładniejsze poświadczenie
radosnych wojaży.
Kiedyś poszukiwacze
niebanalnych podkoszulków wstępowali do sklepów “Kukuxumusu”. Obecnie produkty
tej firmy znajdzie się wprawdzie to tu,
to tam, lecz zawsze wciśnięte między setki souvenirów. Dziś powodzeniem cieszy
się “Pampling”. Firma powstała w 2005 roku w Sewilli. Internet stał się
sprzymierzeńcem przedsięwzięcia wykorzystującego aktywne uczestnictwo
potencjalnych klientów. Jak grzyby po deszczu zaczęły wyrastać w hiszpańskich
miastach sklepy “Pamplinga”. Modni i nowocześni obywatele prezentują na swych
piersiach powszechnie znane wydruki: “Friki”, “Amistades Peligrosas”
(Niebezpieczne związki), “Vendo unicornio” (Sprzedam jednorożca). Ten, kogo rozsadza
kreatywność, korzystając z internetowej globalizacji wrzucić może swój projekt
wydruku na pampling.com, a potem… Potem odnaleźć go wśród popkulturowo globalnych koszulek
w lokalnych sklepikach w Madrycie, Sewilli, Barcelonie, Kadyksie...
Wycinek z
wystawy madryckiego sklepiku “Pampling.com”
|
Przy Cava de
San Miguel
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz