czwartek, 31 października 2013

Czarownica z win oczyszczana





Specjalną ofertę przygotowują na Halloween organizatorzy tematycznych wycieczek po Madrycie, proponując spacer po mieście z przewodnikiem snującym opowieści o lokalnych zjawach, mordercach, przekleństwach, o wydarzeniach mrocznych, istotach monstrualnych, sprawach z piekła rodem. Wśród owych opowieści figurują i baśnie i wyczytane w starych kronikach relacje. Słucha się ich dla zabawy, nie wierząc w prawdziwość żadnej z nich, tak jak nie uznaje się prawdziwości setek malowanych zombi i wampirów zmierzający w wieczór Halloween do baru.


Wśród madryckich strachów pojawia się pewna Clara, mianowana “błogosławioną”. Zwiedzający Madryt zjaw i czarownic zatrzymują się więc przed kamienicą przy ulicy Lope de Vega 6, gdzie mieszkała - jak informują stołeczni przewodnicy - najsławniejsza czarownica wieku XVIII. Z jej nadprzyrodzonych umiejętności korzystali wpływowi arystokraci i dworzanie. Pojmana przez inkwizycję dzięki ich protekcji uchroniła się przed stosem. Nie uniknęła jednak więzienia, zatem sprowadziła na miasto trzęsienie ziemi.



U początków ulicy Lope de Vega


Błogosławiona Clara -  postać jak najbardziej realna - żyła na przełomie wieków XVIII i XIX. Sławna była jej działalność i głośny stał się jej proces. Wzmiankowali Clarę w krótkich mowach i wielotomowych traktatach współcześni jej krytycy politycznego systemu i społecznych obyczajów, lecz - zawsze i bez wyjątku - wspominali o niej po to, by napiętnować zabobon, głupotę kleru, fałszywą dewocję. Według nich ani Święte Oficjum nie było święte, ani Clara błogosławiona. 

W roku 1802 z polecenia inkwizycji aresztowano pobożną Clarę. W owym czasie nie mieszkała już przy ulicy Cantarranas, dzisiejszej Lope de Vega. Nowe jej lokum znajdowało się przy Carrera de San Francisco - ulicy biegnącej od klasztoru Franciszkanów ku parafialnemu kościołowi św. Andrzeja. Przy łóżku sparaliżowanej cudotwórczyni i wizjonerki stał ołtarz. Na nim - za przyzwoleniem arcybiskupa Toledo - ustawiono monstrancję z hostią. Clara codzienne wysłuchiwa mszy, przyjmując komunię, która - jak zapewniała - była jedynym jej pokarmem. Prorokowała podczas częstych ekstatycznych wizji i prosiła o Bożą pomoc w kwestiach zdrowia, procesów sądowych i nieodwzajemnionych miłości. Zachodzili do jej domu niektórzy z  ministrów i niektóre z arystokratek, wśród nich rozumna i oświecona księżna Osuna i kapryśna księżna Alba. Najpaskudniejsze z ludzich uczuć - chęć zemsty i zawiść - przyczyniły się do aresztowania Clary. Wyrzucona na bruk służąca doniosła proposzczowi parafii św. Andrzeja, że Clara zdrowa była jak ryba, jadła i piła jak każdy śmiertelnik, i z lubieżnym uśmiechem liczyła pieniądze od bezkrytycznych dewotów.

Inkwizycyjny trybunał osądził Clarę, jej matkę i towarzyszącego im franciszkanina. “Zostali ukarani więzieniem i innymi karami, które były niewątpliwe błahe w porównaniu z tym, na co zasłużyli” - napisał kilkanaście lat po owych wydarzeniach Juan Antonio Llorente. W wydanej we Francji “Historii krytycznej hiszpańskiej inkwizycji” ten przeciwnik brutalności, bezwzględności, niesprawiedliwości Świętego Oficjum, jego zaangażowania w prześladowania polityczne, w ściganie reformatorów i liberałów, opisywał sprawę Błogosławionej Clary w rozdziale: “Procesy, które przynoszą chwałę Trybunałowi”.  



Przygotowana na Halloween dekoracja wejścia do jednego
z barów przy ulicy Huertas


Kto chciałby udać się na tematyczną wycieczkę szukając śladów Błogosławionej Clary, może przespacerować się ulicą Lope de Vega, znajdującą się w centrum Barrio de las Letras, może zajrzeć na Carrera de San Francisco, prowadzącą ku ożywionej wieczorami dzielnicy La Latina, może też zaglądnać do Muzeum Prado, by tam popatrzyć na niektórych z bohaterów tej historii: książąt Osuna, księżną Alba, uwiecznionych na obrazach pędzla Francisca de Goyi. Na koniec, za ilustracje do opowieści posłużyć mogą mu powstałe w roku 1799 sztychy, zwane “Kaprysami”. Ten cykl rycin zawierający sceny praktyk czarnoksięskich, będący satyrą hiszpańskiej mentalności i obyczajów, sprowadził na Goyę - ich autora - budzące strach zainteresowanie czujnych inkwizytorów.  

 

ZOBACZ RÓWNIEŻ 
________________________
NA HALLOWEEN 
________________________
SPACER Z ANEGDOTĄ    
________________________



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz