Świątynia ta ma ponad 2 tysiące lat. W Madrycie stoi od niespełna pół wieku. Jest prezentem ofiarowanym przez rząd Egiptu Królestwu Hiszpanii. Przetransportowane znad Nilu, kamień po kamieniu, sanktuarium z Debod wznosi się obecnie - pieczołowicie zrekonstruowane - na wzgórzu w parku, zwanym Cuartel de la Montaña
W państwie Kusz
________________________________________
Około roku 200 p.n.e. władca kuszyckiego
królestwa Adikhalamani nakazał wznieść w Debod, nad brzegami Nilu, świątynię
poświęconą egipskiemu bogowi Amonowi, którego w języku meroickim zwano: Amani.
Z tego okresu - pierwszej fazy budowy świątyni, zachowała się ozdobiona
licznymi płaskorzeźbami i inskrypcjami kaplica, którą zwie się od imienia jej
fundatora – “Kaplicą Adikhalamaniego”,
lub od jej dekoracyjnego bogactwa – “Kaplicą
Reliefów”. W następnych stuleciach, z polecenia kolejnych władców
obszarów Dolnej Nubii, rozbudowywano i reformowano sanktuarium w Debod, oddając
w nim cześć nie tylko Amonowi-Amaniemu, ale także wywodzącemu się z kuszyckiego
panteonu lwiogłowemu bogowi wojny - Apademakowi oraz egipskiej patronce magii,
matce Horusa - Izydzie.
Ocalona z wód Nilu
________________________________________
Gdy w początkach XX stulecia wzniesiono w
pobliżu miasta Asuan pierwszą tamę na Nilu, spiętrzone wody na kilka mięsięcy
zalały okoliczne, stojące nad brzegami rzeki, starożytne świątynie, w tym także
sanktuarium w Debod. Gdy pięćdziesiąt lat później władze Egiptu zaplanowały
budowę nowej i większej zapory - Wielkiej Tamy Asuańskiej, archeolodzy uderzyli
na alarm. Na apel UNESCO szeregi, pochodzących z wielu krajów, egiptologów
przystąpiły do ratowania zagrożonych zalaniem zabytków, które kamień po
kamieniu demontowano, by wnieść je ponownie w innym, bezpiecznym miejscu. Przy
demontażu świątyni Amona-Amaniego w Debod pracowała ekipa polskich archeologów.
Długotrwałe zabiegi hiszpańskiej dyplomacji sprawiły, że dla tego sanktuarium
nową lokalizację znaleziono bardzo daleko od Nilu. Weszło ono w poczet czterech
budowli świątynnych, które rząd Egiptu podarował czterem krajom w ramach
podziękowania za udział w ratowaniu staroegipskiego dziedzictwa.
Egipska świątynia centrum Madrytu
________________________________________
W roku 1970 skrzynie pełne cennych,
kamiennych elementów przypłynęły z portu w Aleksandrii do Walencji, skąd
przewieziono je do Madrytu. Przystąpiono do rekonstrucji świątyni. Po dwóch
latach prac - 18 lipca 1972, otwarto ją dla zwiedzających. Ustawioną na
wzgórzu, starożytną świątynię z Debod otoczono płytkimi basenami z fontanną,
mającymi przypominać wody wielkiego Nilu, nad którymi niegdyś się wznosiła.
Spod jej tysiącletnich, egipskich murów roztacza się dziś widok na pobliskie
góry Sierra de Guadarrama lub wieżowce na Gran Via.
Informacja +
Wnętrze świątyni z Debod można zwiedzać od
wtorku do niedzieli (info|| godziny
otwarcia sprawdź na madrid.es: Templo de Debod), wstęp - gratis.
Przez chwilę myślałam, że to kolejna ukradziona świątynia, a tu okazuje się, że to z akcji ratowania Nubii :) Polacy też mieli w tym swój udział. Przecież nubiologię tworzył Michałowski.
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńMadryt jest fantastycznym miastem - zresztą, cała Hiszpania jest piękna! Sama zamierzam niebawem się do niej udać. Zastanawiam się tylko nad tym, w jaki sposób uniknąć opłat za przewalutowanie (nie chciałabym nosić ze sobą gotówki). Czy powinnam zaopatrzyć się w kartę wielowalutową oferowaną przez https://www.igoriacard.com/?
OdpowiedzUsuń