 |
| W kolejce do "Doña Manolita" na ulicy Carmen |
W którym miejscu Madrytu ustawia się w okresie przedświątecznym najdłuższa kolejka? Przed punktem sprzedaży losów hiszpańskiej Loterii Bożonarodzeniowej zwanym “Doña Manolita”.
Przez wiele lat ten, kto chciał kupić los w agencji “Doña Manolita” musiał udać się na Gran Vía. W tym roku przeniesiono jej siedzibę. Obecnie ten legendarny punkt sprzedaży losów znajduje się przy spokojnej ulicy Carmen, nie więcej niż trzysta metrów od jego dawnej lokalizacji. Inny ma adres “Doña Manolita”, ale kolejka ustawia się przed nią tak samo długa, długa, długaśna. Ma farta ten, kto czeka w niej zaledwie dwie godziny, by w końcu kupić los, który w przekonaniu tysięcy Hiszpanów jest szczęśliwszy od tego, zakupionego za pośrednictwem innych agencji.
W gnębionym kryzysem kraju wzrasta liczba obywateli wiedzionych nadzieją na wielką wygraną, dzięki której uda im się przezwyciężyć finansowe problemy. Zdaniem właścicieli dwóch najpopularniejszych punktów sprzedaży losów Loterii Bożonarodzeniowej - “Bruixa D´Or” w katalońskim Sort i madryckiej “Doña Manolita” - w tym roku przed ich agencjami o wiele dłuższe ciągną się kolejki. Dodają oni jednak, że choć nabywców jest więcej, to przeciętny wydatek na osobę jest mniejszy niż w latach przed kryzysem.
 |
Fragment losu Loterii
Bożonarodzeniowej z roku 2009 |
Tego, kto 22 grudnia przebywa w Hiszpanii, nie ominie widok kuriozalny: powszechne i nerwowe zainteresowanie najnudniejszym - zdawałoby się - telewizyjnym programem świata. Główną atrakcję tej długiej audycji stanowi dzieciak o czystym głosiku, monotonnie wyśpiewujący liczby. To właśnie jest wielkie losowanie. Uczestnicząca w nim grupka dzieci to podopieczni madryckiej szkoły Świętego Ildefonsa, a wyciągane z bębna i wyśpiewywane przez nich liczby to numery szczęśliwych losów. Oto hiszpańska “Fabryka snów”, i taki tytuł nosi spot reklamowy z roku 2011, zachęcający do udziału w narodowej Loterii Bożonarodzeniowej.
czytaj też >>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz