czwartek, 24 marca 2011

Gdzie jadł i gdzie nie jadł Ernest Hemingway


Kilka jest barów przy ulicy Cuchilleros. W dwóch z nich nie zapomina się o Hemingwayu. “Hemingway never ate here” – z dawnej knajpy “El Guchi” pozostał tylko ten napis. Stary bar zmienił nazwę i wystrój. Teraz jest nowoczesnym i jasnym “Kitchenstories”. Kilka metrów dalej w dole ulicy mieści się “Botín”. Tutaj jadł Hemingway. Taksówką z hotelu przy Gran Vía jechał do owej restauracji - “najlepszej na świecie”, bohater powieści “Słońce też wschodzi”. Pochwalną opinię pisarza skrupulatnie wypisano na szybie lokalu. Potem jadło w “Botinie” wiele sław. Poza tym “Botin” ma być, jak podaje Księga Rekordów Guinnessa, najstarszą restauracją na świecie.   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz